"Mąż źle się czuje" - powiedziała dyspozytorce pogotowia 64-letnia emerytowana nauczycielka. Kiedy lekarz dotarł do Nętna, 74-letni Jan J. nie żył. Diagnoza: zawał serca. Na tym się jednak nie skończyło, bo na ciele denata pełno było siniaków. Okazało się, że to żona znęcała się nad nim i biła go od lat.
Mieszkańcy Nętna nie są zdziwieni: "Ona zawsze była konfliktowa. A dwa lata temu to nawet przestała chodzić do kościoła. A Janek to był spokojny chłop..." - mówią o małżeństwie.
"Janek nieraz chodził po wsi posiniaczony. Żona go biła" - opowiadają wzburzeni i wstrząśnięci mieszkańcy małej wioski Nętno w Zachodniopomorskiem. Nauczycielką, która katowała męża, zajął się prokurator, ale dopiero po tym jak zmarł... na zawał. Śledczych zastanowiły siniaki, którymi pokryte było ciało mężczyny.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama