Ludzie, których dane znalazły się w internecie, boją się wychodzić na ulicę w obawie o życie. Bandyci z tej organizacji wbili już nóż w plecy anarchiście z Warszawy.

Bazę danych o swoich wrogach w Polsce "Krew i Honor" zaczęła tworzyć w styczniu. Figurują w niej nawet numery rejestracyjne samochodów, którymi poruszają się przeciwnicy faszystów.

Tylko na poznańskiej podstronie umieszczono nazwiska 500 osób, które podpisały się pod protestem przeciwko zakazowi Marszu Równości w tym mieście.

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez autorów strony złożyło kilku mieszkańców Wrocławia, m.in. działaczka młodzieżowej organizacji lewicowej.

Strona internetowa "Krew i Honor", mimo policyjnej akcji, ciągle działa. Znajduje się na amerykańskim serwerze - polskie MSZ już wystosowało notę do władz USA z prośbą o pomoc w zamknięciu tej witryny.