Niewiarygodne! Był tak pijany, że nie mógł ustać na nogach. A mimo to ten bydlak z czterema promilami we krwi bez żadnego powodu zaatakował lekarkę. I wybił jej zęba! Potem znokautował pielęgniarkę.

Dlaczego szpital nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa swoim pracownikom? - zastanawia się "Dziennik Zachodni". Gazeta pisze, że pijanych pacjentów jest coraz więcej. Trafiają do izby przyjęć i... nie ma wyjścia, trzeba im pomóc! A sprawa napaści w chorzowskim szpitalu pewnie rozejdzie się po kościach. Bo dyrekcja nawet nie powiadomiła o zdarzeniu prokuratury. Tłumaczy, że czeka, co w tej sprawie zrobi policja...