Lekarze nie przejmują się pogróżkami. W całym kraju protestują załogi kilkudziesięciu szpitali. Jak na ostrym dyżurze pracuje około 20 placówek na Śląsku. Pracujące w Górnośląskim Centrum Zdrowia Matki i Dziecka w Katowicach pielęgniarki pikietowały dziś przed szpitalem.

W Świętokrzyskiem ciągle strajkuje 17 szpitali. Powoli wygasają za to strajki na Lubelszczyźnie. Protestuje tam jeszcze 8 placówek. Za to na Pomorzu strajki rozpoczną się dopiero za tydzień. Do strajku przyłączą się wtedy medycy ze szpitali w Gdańsku i Gdyni.

Lekarze i pielęgniarki chcą natychmiastowej podwyżki pensji o jedną trzecią. W przyszłym roku chcieliby dostawać za pracę dwa razy większe pieniądze. Rząd mówi, że pieniędzy nie da, bo ich nie ma.

Z lekarzami chce się spotkać Rzecznik Praw Obywatelskich, a minister zdrowia Zbigniew Religa apeluje do nich o rozsądek.