W kwietniu, czyli w pierwszym miesiącu obecności na rynku, DZIENNIK sprzedawał się średnio w 253 596 tys. egzemplarzy. Ustępuje tylko "Faktowi", który od powstania jest liderem, oraz "Gazecie Wyborczej".

"Okazało się, że Polacy chcą czytać gazety nawet w dobie internetu" - cieszy się prof. Godzic. Ale zaraz dodaje, że duża w tym zasługa DZIENNIKA. Bo jego sukces - według prof. Godzica - polega nie na tym, że odbiera czytelników innym tytułom, a na tym, że na tak trudnym rynku prasowym znalazł swoich czytelników. Czytelników mądrych, wszechstronnych. Profesor pochwalił ponadto gazetę za dobrą redakcję.

"Jeśli taka tendencja się utrzyma, to byłaby to bardzo dobra prognoza dla polskiego rynku czytelnictwa" - mówi medioznawca. "DZIENNIK ma układ dużo bardziej przejrzysty niż "Gazeta Wyborcza". Jest też napakowany informacjami. Sądzę, że znalazł miejsce na rynku i obecną sprzedaż może utrzymać dłużej" - chwali były szef "Super Expressu" Mariusz Ziomecki.

Liczba sprzedawanych codziennie egzemplarzy DZIENNIKA zaskakuje też wydawcę. Związek Kontroli Dystrybucji Prasy podał, że DZIENNIK sprzedał o sto tysięcy egzemplarzy więcej niż planowano. Liderem pozostaje "Fakt", który codziennie kupuje ponad pół miliona ludzi!