Główną twarzą kampanii będzie co prawda premier Marcinkiewicz, ale z zachodnią prasą mają się spotykać też jego zastępcy. To będzie wielka ofensywa w mediach, która ma poprawić fatalny obraz Polski za granicą.

Skąd ten pomysł? Bo media zachodnie pokazują Polskę jako dziwny, zacofany i ultrakonserwatywny kraj. Nie ma nic o polskich sukcesach w gospodarce i polityce. Tak twierdzi premier i to mu się bardzo nie podoba...

Dlatego - jak dodaje "Życie Warszawy" - ambasady dostaną instrukcje, aby zwalczać tzw. czarny PR. Mają prostować kłamstwa o Polsce i natychmiast donosić o tym Warszawie. Premier i wicepremierzy zaczną się też częściej spotykać z zachodnimi dziennikarzami w Polsce i zagranicą.