Po sklepie spokojnie buszowało siedmiu klientów, a do ich dyspozycji były dwie ekspedientki. Na poddaszu trwał remont. I to robotnicy spowodowali zarwanie się podwieszanego sufitu. Ale zanim doszło do wypadku, jedna z pracownic zauważyła, że sufit się wybrzusza. Na szczęście nie spanikowała. Poprosiła wszystkich o opuszczenie budynku.
Chwilę później sufit runął. Niegroźnie ranna została tylko jedna klientka. Karetka natychmiast zabrała ją do szpitala.
Straż pożarna wraz z policją zabezpieczyły sklep. Policjanci zgarnęli robotników pracujących przy remoncie. Budowlańcy będą musieli teraz tłumaczyć, co konkretnie robili na poddaszu i jak doprowadzili do oberwania sufitu.
Nikt nie zna dnia ani godziny... W Ełku w sklepie runął sufit. Ranna została jedna kobieta. Ofiar mogło być więcej. Na szczęście pracownica sklepu zauważyła, że sufit niebezpiecznie się wygina. I podniosła alarm!
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama