Tragiczną sytuację dostrzegł minister rolnictwa, wicepremier Andrzej Lepper. Już obiecał rolnikom rządową pomoc. Najpierw musi sprawdzić, czy susza jest wystarczająco poważna, by ogłosić stan klęski.

Jeśli tak mordercze upały potrwają dłużej, to zbiory tego roku będą marne. Słońce wypaliło już 10 proc. upraw. Najbardziej zagrożone są buraki, ziemniaki i zboże.



Lasy są tak wysuszone, że mogły by spłonąć od jednej zapałki. Kolejne nadleśnictwa wprowadzają tam zakaz wstępu. W czwartek na Podlasiu wybuchło siedem pożarów lasów. Na szczęście strażacy byli czujni. Spłonęło tylko... 4,5 hektara!