Mistrzostwa świata zadziałały lepiej niż armia policjantów. Gwałtownie spadła liczba przestępstw. Najbardziej zmalała liczba kradzieży, włamań i rozbojów. Wzrosła jedynie liczba zabójstw. "Napięcie przed telewizorem, a pewnie i fatalna gra polskiej reprezentacji mogły kogoś tak wkurzyć, że zagrały emocje. Bo w większości przypadków te zabójstwa to sprawy rodzinne, kłótnie, do tego alkohol" - stwierdza oficer policji kryminalnej.

Co ciekawe, mniej było bójek i pobić, o co łatwo wśród pijanych i zdenerwowanych kibiców. Obyło się bez demolek, awantur, niszczenia knajp i tramwajów. Ekscesów z udziałem pijanych kibiców było w całej Polsce raptem kilkadziesiąt. Policjanci mówią, że to po części dzięki właścicielom lokali, którzy zadbali o kibiców i organizowali oglądanie meczów przy piwku.

Polscy kibice byli grzeczni także na wyjeździe w Niemczech. Nie sprawili większych kłopotów miejscowej policji. A właśnie polskich chuliganów obawiano się w Niemczech najbardziej.