Zaginiony turysta spędził noc w górach. Może być bardzo wyczerpany. Ratownicy próbowali skontaktować się z nim, ale jego telefon komórkowy nie odpowiada. Wcześniej turysta dodzwonił się kolegi, któremu udało się zejść z gór i opowiedział, gdzie utknął. Ten poinformował o tym TOPR.
Poszukiwania zaginionego turysty to wyścig z czasem. W tak trudnych warunkach każda godzina w górach zmniejsza szanse na przeżycie.
Drugi polski turysta, który został ranny na Słowacji, miał więcej szczęścia. Wspinał się na Gerlach - najwyższy szczyt słowackich Tatr - gdy niespodziewanie poślizgnął się i przekoziołkował 10 metrów. Solidnie się przy tym potłukł. Do szpitala dostarczyli rannego Polaka słowaccy ratownicy.