Może być wykonana z włókien węglowych, dębowego drewna lub metalu. Jest piekielnie odporna na złamania. Malowana na czarno, ma długość 62 cm. Ponieważ ma trzy końce, jest niezastąpiona w walce wręcz. Wyszkolony policjant nie da szans przeciwnikowi uzbrojonemu w nóż albo kij bejsbolowy. Dwoma, trzema ruchami w prosty sposób można założyć blokadę na ręce, przetrącić kolana albo dusić napastnika. Właśnie takich technik uczą zachodniopomorskich policjantów instruktorzy z Niemiec.

Zwykły "krawężnik" chodzi po ulicy z tradycyjną pałą z gumy. Żeby mógł dostać do rąk tonfę, musi odbyć kilkudniowe przeszkolenie. W Polsce tak wyposażone są tzw. atandy, czyli w policyjnej gwarze funkcjonariusze wyszkoleni do rozpędzania manifestacji. Dostają ją również antyterroryści i ci, którzy patrolują miejsca, w których dochodzi najczęściej do napadów.

Tonfa ma długą historię. W XVII w. Japończycy traktowali ją jako broń, która mogła zastąpić miecz w przypadku jego utraty.Później zrobiła furorę w USA. Załogi francuskich radiowozów i policjanci na rowerach posługują się często batonem, czyli teleskopową wersją tonfy.

W Polsce jest od 10 lat.