"W życiu ważne jest też coś poza pracą. Nie jest dobrze, jeżeli jedynym celem człowieka jest zarabianie pieniędzy" – mówi Katarzyna Korpolewska, psycholog, która zajmuje się m.in. organizacją pracy.
Polacy najwyraźniej doskonale o tym wiedzą, bo miasta wyglądają jak wymarłe. Bez stania w korkach można przejechać przez centrum Katowic, Warszawy, Gdańska. Zaparkujemy samochód, gdzie tylko mamy ochotę, a nie tam, gdzie akurat znajdziemy wolny kawałek chodnika.
Obecny czas to wymarzona pora na zakupy, zwłaszcza dla tych, którzy nie znoszą tłumów w centrach handlowych. Parkingi przed nimi są puste, ścieżki wśród sklepowych półek cudownie przestronne. "Szukam taniego stołu z krzesłami do kuchni. W sklepie zwykle jest tłok i ciężko mi się zmusić, żeby tu przyjechać, a dziś, mimo początku wyprzedaży, jest bardzo przyjemnie" - mówi Andrzej Podgórny, który przed południem przyjechał do Ikei w Katowicach.
Jest dobry moment na załatwianie spraw w urzędach, mimo że urzędnicy też wypoczywają. "Nie ma kolejek, nerwowości, petenci są zadowoleni" - zachęca Waldemar Bojarum z Urzędu Miasta w Katowicach. "Poprzesuwaliśmy pracowników i mimo urlopów wszystkie okienka są czynne" - dodaje Błażej Słowikowski z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Jedni więc nie pracują, a inni na tym korzystają. Gorzej, kiedy zamiłowanie do odpoczynku przeistacza się w lenistwo i odbywa kosztem pracujących. Tak jak w Łodzi, gdzie od kilku dni jeden z urzędów pocztowych jest zamknięty, a na drzwiach wisi kartka: "Uprzejmie informujemy, że z powodu absencji chorobowej filia Urzędu Pocztowego Łódź 9 będzie nieczynna do odwołania".
Czy to czysty zbieg okoliczności, że tajemnicza zaraza opanowała pocztę akurat teraz? "Staraliśmy się oddelegować do pracy kogoś z rezerw kadrowych, ale nie udało nam się zapełnić luki i musieliśmy zamknąć filię, bo sporo ludzi poszło też na urlopy" - tłumaczy Michał Dziewulski, rzecznik prasowy Poczty na Mazowszu i w Łodzi.
Choroby świąteczno-noworoczne są równie powszechne jak urlopy. W przychodni lekarskiej przy ul. Ułanów w Krakowie Janina G., pracownica jednego z supermarketów, otwarcie przyznaje, że przyszła załatwić sobie zwolnienie. Pokazuje plik wykonanych ostatnio badań na reumatyzm. "Choruję od dawna, ale teraz postanowiłam z tego skorzystać i na trzy dni urwać się z pracy" - ścisza głos. Kilka jej koleżanek zrobiło tak samo. "U nas ruch jest teraz taki, że warto odpocząć i kalkulować, kiedy wziąć wolne" - opowiada.
Ważne jednak, żeby ci, którzy chcą teraz odpocząć, wiedzieli, jak wypocząć naprawdę. "Kiedy mam kilka dni wolnych, wyjeżdżam gdzieś sama, nie używam komórki, więc nikt nie wie, gdzie jestem. Chodzę na długie samotne spacery, wtedy rzeczywiście wypoczywam" - mówi prof. Jadwiga Staniszkis znana z tego, że pracuje niemal bez przerwy.
Psycholog Katarzyna Korpolewska przyznaje: "Rodzina, spacery, musimy nauczyć się dobrze odpoczywać, bo Polakom odpoczynek najczęściej kojarzy się niestety tylko z jedzeniem i piciem".