Specjalną komisję powołano po tym, gdy ordynatora kardiochirurgii, Mirosława G., zatrzymało Centralne Biuro Antykorupcyjne. Lekarz usłyszał ponad 20 zarzutów korupcyjnych, a także zarzut zabójstwa i narażenia życia pacjenta na niebezpieczeństwo.
Pod lupą kontrolerów znalazł się przede wszystkim dyrektor placówki. Sprawdzane są dokumenty i przepytywani pracownicy.
Kontrolerzy wysłani do szpitala MSWiA w Warszawie będą badać placówkę jeszcze co najmniej kilka dni. "Jest za wcześnie, by w ogóle mówić o wynikach tej kontroli" - powiedział dziennikowi.pl jeden ze śledczych, nadzorujących badanie dokumentacji szpitalnej. Zdementował informacje podane przez RMF, jakoby nie znaleziono tam żadnych uchybień.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama