Nie wiadomo jeszcze, czy 56-letni Mirosław J. jest terrorystą czy idiotą. Nie ma za to wątpliwości, że naraził na niebezpieczeństwo innych. Bo kontakt choćby ze szczyptą tej trucizny powoduje śmierć w ciągu minuty! A ilość znaleziona w ośrodku mogłaby uśmiercić tysiące ludzi! A to była kwestia czasu, bo cyjanek zawinięty był tylko w folię i praktycznie każdy miał do niego dostęp!

Policja dostała cynk od tajemniczego infromatora. Na nogi postawiono wszystkie służby; powstał sztab antykryzysowy. Udało się wywieźć i zabezpieczyć truciznę.

Ale to jeszcze nie koniec! Policjanci przeżyli szok, kiedy przeszukali posesję zatrzymanego właściciela ośrodka. Dom w Gryfinie bardziej przypominał twierdzę terrorystów niż przytulne gniazdko. Funkcjonariusze odkryli tam 14 plastikowych beczek. W środku było 850 litrów kwasu solnego. Połączenie kwasu z cyjankiem spowodowałoby ogromny wybuch.

Mirosławowi J. grozi teraz do pięciu lat więzienia.