Chociaż policjanci dokładniej niż zwykle kontrolowali kierowców, nie powstrzymało to pijanych przed siadaniem za kółko. Choć w zeszłym roku policja złapała o pół tysiąca nietrzeźwych kierowców więcej, nie znaczy to, że w tym roku na drogach było bezpieczniej.

Zginęło około 50 osób, a rannych zostało prawie 500. Letnie opony, brawura, a do tego padający w wielu miejscach śnieg - to najczęstsze przyczyny wypadków.

Najtragiczniejszy był Wielki Piątek. Dużo osób zdecydowało się wówczas na wyjazdy świąteczne. Na trasach było tłoczno. Efekt? 100 wypadków, w których zginęło 15 osób. Najspokojniej było natomiast w niedzielę. "W 62 wypadkach zginęło 9 osób" - dodaje kom. Urbański.

Nietrzeźwi kierowcy, którzy mieli więcej niż 0,5 prom. alkoholu, będą traktowani jak przestępcy. Mogą trafić na dwa lata do więzienia.