"Policja w policji" (czyli właśnie BSW) w zeszłym tygodniu zatrzymała policjanta z Komendy Miejskiej w Łodzi. 35-letni młodszy aspirant z 13-letnim stażem służby pracował w drogówce. W ubiegłym roku przez cztery miesiące posługiwał się lewymi zwolnieniami lekarskimi. W ręce policjantów wpadł też lekarz, który wystawiał mu te fałszywe zwolnienia.
BSW nie chce zdradzić, jak długo potrwa ogólnopolska kontrola i czy są już kolejni podejrzani - zarówno policjanci, jak i lekarze. Niewiadomą jest także, w jaki sposób "policja w policji" chce weryfikować prawdziwość wystawianych dokumentów lekarskich.
Z zestawienia za pierwsze półrocze 2006 roku wynika, że średnio co miesiąc na zwolnieniu jest 14 tys. policjantów z niespełna 97 tys. zatrudnionych. Więcej zimą (ponad 16 tys.), mniej w ciepłe miesiące - niespełna 12 tys. To więcej, niż pracuje policjantów w całej Komendzie Stołecznej lub największym w Polsce garnizonie śląskim. Jednego miesiąca po prostu znikają.
Policjant na chorobowym - podobnie jak np. poseł - dostaje 100 proc. wynagrodzenia. "Znam przypadki, że chłopaki szli na zwolnienie, bo mieli po prostu serdecznie dosyć roboty i szefa i potrzebowali odpoczynku. Ale zdarzają się także bumelanci, którzy, w obawie przed przeniesieniem czy dyscyplinarką, siedzą na zwolnieniach po kilka miesięcy" - opowiada oficer operacyjny ze środkowej Polski.
W zeszłym roku w Częstochowie wpadł policjant, który na zwolnieniu lekarskim... wyjechał do pracy do Anglii.
Antoni Duda, przewodniczący policyjnych związków zawodowych, cierpliwie czeka na wyniki kontroli BSW. "Policjanci chorują, bo mają stresującą, wyczerpującą pracę. Pracujemy świątek, piątek i niedzielę, nie mamy płaconych nadgodzin. Ale prawdą jest, że jedną z metod unikania spraw dyscyplinarnych było uciekanie na zwolnienie lekarskie. Jednak od kiedy nowelizacja ustawy o policji wprowadziła - oprócz sprawy dyscyplinarnej - rozmowę ostrzegawczą, która wystarcza w lżejszych przypadkach, ta metoda straciła na znaczeniu" - mówi szef związków.
Co miesiąc średnio na zwolnieniach lekarskich jest 14 tys. policjantów. To oznacza, że w pracy brakuje co siódmego funkcjonariusza. Sprawdzanie legalności zwolnień zaczęło właśnie Biuro Spraw Wewnętrznych - pisze DZIENNIK.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama