To zażyłe kontakty z nim kosztowały rządowe karierę ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, ministra spraw wewnętrznych i wicepremiera Grzegorza Schetynę, a także stanowisko szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego. Automaty, które są własnością jego spółki GoldenPlay, zostały zajęte w jeszcze listopadzie ub.r. w śledztwie Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku i Centralnego Biura Śledczego. Śledczy precyzyjnie zaplanowali wtedy uderzenie w branżę hazardową. Zabezpieczyli w sumie 400 automatów z każdej działającej na tym rynku firmy – zgodnie z jej proporcjonalnym udziałem.

Reklama

Prowadzący śledztwo prokurator zdecydował o poddaniu niezależnej ekspertyzie każdego z automatów. – Sporo ekspertyz już wykonano. Każdy z dotąd przebadanych automatów służył do oszukiwania fiskusa – wyjaśnia nasz rozmówca z Ministerstwa Sprawiedliwości.

Gdyby działały zgodnie z prawem, powinny zezwalać jedynie na grę o tzw. niskie stawki. Wtedy gracz mógłby odejść od automatu bogatszy maksymalnie o 15 euro. Taka gra jednak klientów nie ekscytowała. Więc automaty przerabiano, by pozwalały na zabawę o duże wygrane. Tracił na tym Skarb Państwa, gdyż niski hazard obłożony jest niewysokim, zryczałtowanym podatkiem. W śledztwie już ośmiu naukowców certyfikujących automaty usłyszało zarzuty fałszowania swoich ekspertyz. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w ubiegłym tygodniu policjanci z CBŚ zatrzymali kolejnych dwóch biegłych – usłyszeli zarzuty sfałszowania ponad dwóch tysięcy opinii!

– Firmy płaciły im z góry. Nawet nie widzieli automatów, które rzekomo badali – podejrzewa jeden z naszych rozmówców.

Inny dodaje, że skala tego śledztwa jest gigantyczna. Od kilku miesięcy działa już specjalna grupa prokuratorów, którzy zajmują się głównie tą sprawą. – Wszystkie automaty, których dotkniemy, są przerobione. Co w taki razie robili przez lata urzędnicy ze Straży Granicznej i celnicy? Czym się zajmowano w specjalnym departamencie kontroli gier i automatów w Ministerstwie Finansów? – zastanawia się wysoki rangą urzędnik resortu sprawiedliwości.

Reklama

Według oficjalnych danych na hazard rocznie wydajemy ponad 17 mld zł – z czego 12 mld zł wraca do graczy w formie wygranych.