"Z rozmów ze wszystkimi służbami (...) wynika, że nie ma dzisiaj problemu braku pieniędzy na reakcję związaną ze skutkami powodzi. Nie ma braku sił ludzkich, nie ma problemu braku zasobów, one są w pełni uruchomione" - powiedział Komorowski na konferencji prasowej w Bogatyni.
Zapewnił, że Bogatynia "nie jest sama". "Jestem pewien, że w perspektywie tygodni - być może pod względem odbudowy najtrudniejszych spraw, jakimi są drogi i mosty, pewnie po miesiącach - Bogatynia będzie znowu tak piękna, jak była do niedawna" - ocenił prezydent.
Komorowski powiedział też, że razem z marszałkiem Sejmu Grzegorzem Schetyną przyjechał do Bogatyni, aby zobaczyć nie tylko skalę zniszczeń, ale także "sprawdzić, czy jest zrobione wszystko, co powinno i może być zrobione, aby zareagować na skutki żywiołu".
Prezydent dodał, że jest pod "smutnym wrażeniem" dramatu powodzian.