"Pierwszy raz słyszę, by do czegoś takiego doszło. Nie spotkałem się z czymś podobnym w swojej praktyce zawodowej" - skomentował fakt powołania na świadka nieżyjącej osoby Mateusz Marrtyniuk, rzecznik Prokuratury Generalnej.
Jak podaje portal niezalezna.pl, to nie koniec "osobliwości". Akta sprawy z oskarżeniem dziennikarki zawierają protokół z przesłuchań podpisany przez prok. Beatę Kozicką. Dokument jest datowany na...2019 rok.
W aktach sprawy są też bilingi telefoniczne świadka, dziennikarza Witolda Gadowskiego. Problem w tym, że o tym fakcie nie został on powiadomiony. Jak podaje portal, odbyło się to bez jego zgody.