"W sumie w te wakacje utonęło 381 osób, najwięcej w lipcu - 260 osób. To ogromna liczba, można powiedzieć, że największa od kilku lat. Od początku sezonu, czyli od kwietnia, w Polsce utonęło już 587 osób; w całym 2009 r. odnotowaliśmy 539 utonięć" - powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.
Z danych policji wynika też, że tragiczny rekord padł 18 lipca - w ciągu jednego dnia utonęło 28 osób.
Jak dodał Sokołowski, najczęstszymi przyczynami tych tragedii były jak zwykle brawura i alkohol. "Osoby, które utonęły korzystały z niestrzeżonych kąpielisk lub miejsc, gdzie kąpiel jest zakazana, wchodziły do wody pod wpływem alkoholu, przeliczały swoje możliwości" - wymieniał rzecznik.
Zaznaczył, że z danych wynika, iż najczęściej toną osoby powyżej 50. roku życia. "To zaskakujące, tym bardziej że te osoby powinny już zdawać sobie sprawę z tego, jak dbać o swoje bezpieczeństwo. Tymczasem często odnotowujemy przypadki kąpieli w miejscach, w których pod żadnym pozorem nie powinno do tego dochodzić, np. bardzo silnym nurcie. Być może te osoby są przeświadczone o swoich umiejętnościach, ale woda zabrała już wielu takich dobry pływaków" - dodał rzecznik.
Jak podkreślił, na tegoroczne tragiczne dane wpływ mogły mieć też wysokie temperatury, które zachęcały do wypoczynku nad wodą.