Kierujący mini vanem 45-letni mężczyzna miał we krwi ponad 3 promile alkoholu - podał Dawid Stefański z warmińsko-mazurskiej policji.
Reklama
Do wypadku doszło przy wyjeździe ze Szczytna do podmiejskiego osiedla Leśny Dwór. Rozpędzony seat zjechał z jezdni i uderzył w latarnię przy przystanku autobusowym. Złamany słup oświetleniowy upadł na chodnik w miejscu, w którym przechodziło dwoje dzieci. 10-letnia dziewczynka zginęła na miejscu. Jej rówieśniczka zdołała w ostatniej chwili uskoczyć na bok.
Sprawca wypadku został aresztowany. Policja zapewniła pomoc psychologa rodzicom ofiary i dziewczynce, która była świadkiem tragedii.
Komentarze (13)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTy juz chyba walnales lbem w ten czarny kamien,bo pieprzysz jak potluczony.
któremu oddajecie hołd ..
Nie bywasz w kosciele poganinie
wiec nie możesz wiedzieć że kościół podjał walkę z pijanymi kierowcami ,
na mszach księża nauczają i przestrzegają w tym temacie .