Marek P., decyzją sądu w Gliwicach, został aresztowany na trzy miesiące. Mężczyzna, zatrzymany w niedzielę przez CBA, był pełnomocnikiem instytucji kościelnych przed rządowo-kościelną Komisją Majątkową. Jest on podejrzany o korumpowanie osoby pełniącej funkcję publiczną w komisji oraz o wielomilionowe oszustwa.
Sprawy, w których brał udział, dotyczą gruntów wartych miliony złotych. Zdaniem księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, Marek P. nie bez powodu często reprezentował instytucje kościelne. "Mocną pozycję w Kościele Marek P. zdobył dzięki poparciu ks. Bronisława Fidelusa, proboszcza Bazyliki Mariackiej, a wcześniej kanclerza krakowskiej kurii" - twierdzi krakowski duchowny w rozmowie z TOK FM. Miało mu ono otworzyć dostęp do uszu duchownych, którym doradzał w sprawie nieruchomości.
"Gdyby nie to, że ksiądz infułat ustawicznie protegował tego człowieka, uwiarygadniał i sam uczynił go pełnomocnikiem swojej parafii, wiele zgromadzeń zakonnych nie podjęło by tej współpracy" - uważa ks. Isakowicz-Zaleski.
Prokuratura i CBA zapowiadają, że planowane są przesłuchania współpracowników Marka P. Być może zarzuty usłyszą kolejne osoby.