Jak poinformował PAP w sobotę Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji, nie zostało jeszcze formalnie potwierdzone czy to tzw. dopalacze stały się przyczyną śmierci 20-latka z Łazisk. Wiadomo, że chłopak w piątek wieczorem przyszedł do znajomych, mówiąc że wziął taką substancję i źle się czuje.

Reklama

Ponieważ 20-latek czuł się coraz gorzej - mówił, że robi mu się słabo i gorąco, jego znajomi wezwali pogotowie. Przybyłym na miejsce ratownikom nie udało się skutecznie reanimować 20-latka. Policjanci sprawdzają okoliczności zdarzenia, przyczyna śmierci chłopaka zostanie w najbliższym czasie określona w sposób określony przez prokuratora i biegłych.

Wiadomo natomiast, że "dopalacze" były przyczyną zatruć czterech osób z Zabrza. Najpierw, w piątek po południu pogotowie pojechało tam do nieprzytomnej 33-letniej kobiety, u której lekarz stwierdził zatrucie nieokreśloną substancją. Na miejscu dolegliwości zgłosił też jej 40-letni mąż. Oboje zostali przewiezieni najpierw do szpitala miejskiego, a potem do szpitala św. Barbary w Sosnowcu.

Krótko potem zabrzańscy ratownicy zostali wezwani do dwóch nastolatek. Młodsza, 16-letnia, trafiła do zabrzańskiego centrum pediatrii, starszą, 18-latkę, przewieziono na oddział intensywnej terapii szpitala miejskiego. W obu przypadkach policjanci wiedzą już, w których zabrzańskich sklepach z tzw. dopalaczami kupiono środki, jakimi zatruli się poszkodowani.

Dopalacze to substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie do narkotyków; można je legalnie kupić w Polsce. Są sprzedawane m.in. jako przedmioty kolekcjonerskie lub nawozy do roślin. Nie ma dokładnej statystki zatruć dopalaczami, w szpitalach kwalifikowane są one jako tzw. inne zatrucia.

W 2009 r. Sejm znowelizował ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii, uniemożliwiając handel 17 substancjami szkodliwymi dla zdrowia. Pod koniec sierpnia br. weszła w życie ustawa zakazująca handlu dopalaczami zawierającymi m.in. mefedron. Jednak na rynku wciąż pojawiają się nowe specyfiki. W Sejmie trwają już prace nad projektem nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Przewiduje się w nim m.in. zakaz reklamy i promocji substancji psychotropowych lub środków odurzających. Zakazana ma także zostać reklama środków spożywczych lub innych produktów (takich jak dopalacze) poprzez sugerowanie, że posiadają one takie działanie jak substancje psychotropowe lub środki odurzające, albo że ich użycie, nawet niezgodne z przeznaczeniem, może powodować takie właśnie skutki. Według projektu będzie też możliwe wstrzymanie nawet na 1,5 roku sprzedaży substancji, która może być szkodliwa dla zdrowia.