Bobry - na wniosek Żuławskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych - mają zostać odstrzelone w miejscach, w którym wyrządzają największe szkody w wałach przeciwpowodziowych. To okolice Zalewu Wiślanego oraz niektóre odcinki rzek - głównie Baudy i Pasłęki.

Reklama

"Przez cały rok prowadziliśmy wizje lokalne i wytypowaliśmy miejsca, w których odstrzał jest niezbędny dla bezpieczeństwa wałów" - poinformowała w piątek inspektor Maja Jakubiuk z Regionalnej Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie. Zezwolono na odstrzał 82 bobrów, do końca grudnia.

Jak poinformował Józef Osesek z Żuławskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Elblągu, tylko w tym roku bobrze rodziny wykopały 260 nor w wałach na Żuławach Elbląskich i ponad 60 nor w powiecie braniewskim. Na naprawy melioranci wydali ponad 200 tys. zł.

"Niektóre dziury w wałach zasypywaliśmy już kilkakrotnie, ale i tak bobry zaraz je odtwarzają" - powiedział Osesek. Jak podkreśla, chodzi głównie o wały chroniące obszary depresyjne, na których powódź może mieć szczególnie tragiczne skutki. Zdaniem meliorantów, szkody powodowane przez bobry na Żuławach rosną lawinowo od kilku lat. Zwierzęta zasiedlają nowe odcinki rzek i zajmują coraz większe tereny.

Reklama

Za przeprowadzenie odstrzału będą odpowiadały koła łowieckie. Zdaniem Łowczego Okręgowego w Elblągu, Wieńczysława Tylkowskiego, już 300 myśliwych z Żuław przeszło przeszkolenia uprawniające do odstrzału bobrów.

Łowczy zastrzega jednak, że w praktyce odstrzał będzie znacznie mniejszy od limitu wyznaczonego przez Dyrekcję Ochrony Środowiska. "W poprzednich latach było to zwykle nie więcej niż kilkanaście sztuk. Mimo że limit odstrzałów dopuszczał pozyskanie nawet ponad 100 osobników" - powiedział łowczy.