W piątek w Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii w Łysej Górze doszło do zgwałcenia 15-letniej dziewczyny, a potem do buntu wychowanków. W ośrodku trwa postępowanie wyjaśniające zarządzone przez małopolskiego kuratora oświaty Aleksandra Palczewskiego. W poniedziałek rano pojechali tam wizytatorzy z Delegatury Kuratorium Oświaty w Tarnowie. Postępowanie w sprawie gwałtu prowadzi Prokuratura Rejonowa w Brzesku.
W związku z tym zdarzeniem zatrzymano czterech wychowanków, w wieku od 14 do 17 lat. Podejrzany 17-latek odpowie za dokonanie gwałtu przy użyciu przemocy oraz gróźb karalnych.
Jak ustalili prokuratorzy, Przemysław Ś. działał wspólnie z czwórką innych wychowanków ośrodka. Sprawcy przytrzymywali ofiarę, uderzali jej głową o ścianę i grozili jej śmiercią. Nadal poszukiwana jest 17-letnia dziewczyna, która uczestniczyła w tym zdarzeniu i uciekła z ośrodka - powiedziała PAP prok. Owsiak.
Materiały dotyczące pozostałych zatrzymanych, trzech nieletnich, zostały już przekazane do sądu. Odpowiedzą oni za współudział w gwałcie.
Po gwałcie dyrekcja ośrodka zdecydowała się zamknąć drzwi między częścią, w której przebywały dziewczęta, a częścią, w której mieszkali chłopcy. To nie spodobało się dziewczynom i zaczęły niszczyć i rozbijać drzwi, rzucać koszami.
Policja zatrzymała cztery najbardziej agresywne uczestniczki buntu, z których najmłodsza miała 14 lat, a najstarsza - 17. Jednej z nich postawiono zarzut znieważenia policjanta. Dziewczyna przyznała się i chce się dobrowolnie poddać karze.