Opisuje "gorszący podział w polskim Episkopacie". Popierane są "inicjatywy i dzieła formalnie katolickie, a w rzeczywistości pogańskie, bo jątrzące i dzielące społeczeństwo i Kościół". Część biskupów publikuje w "Naszym Dzienniku", w którym "roi się od oszczerstw". Niektórzy biskupi poparli "nieracjonalny protest" tzw. obrońców krzyża przed Pałacem Prezydenckim, przyczyniając się do rozbicia społeczeństwa. Połowa księży jest "zarażona ksenofobią i nacjonalizmem", a bardzo wielu kapłanów "zatraciło granice między ewangelią a polityką".
Zakonnik proponuje więc "wielkie debaty". Ma nadzieję, że zaczną "przywracać prawdziwą <twarz> Kościołowi". Miałyby się tym zająć specjalne zespoły pod patronatem któregoś z liczących się biskupów. Chodzi m.in. o zespół "do sprawy wychowania i wykształcenia religijnego dzieci i młodzieży" czy oceniający działalność mediów o. Rydzyka.