Najpoważniejszy jest stan 14-letniego chłopca, który w czwartek z poparzeniami oraz ranami szarpanymi został przetransportowany helikopterem do szpitala w Poznaniu. Jak dowiedziała się w piątek PAP w Klinice Anestezjologii i Intensywnej Terapii Pediatrycznej, jego stan jest bardzo ciężki.

Reklama

W szpitalu przebywają także 12-letni chłopiec, który doznał m.in. poparzeń górnych dróg oddechowych, oraz 7-letnia dziewczynka.

"Bardzo poważna jest sytuacja chłopca, jego stan jest ciężki, ale stabilny; leży na oddziale intensywnej terapii, trudno jeszcze mówić o rokowaniach. Dziewczynka jest na oddziale chirurgicznym z oparzeniami i uszkodzeniami ciała, tam też sytuacja jest stabilna" - powiedziała PAP dr Sylwia Świdzińska, zastępca dyrektora Specjalistycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Poznaniu.

Policjanci wstępnie ustalili, że prawdopodobną przyczyną eksplozji w domu jednorodzinnym było konstruowanie domowym sposobem fajerwerków lub petard. Prawdopodobnie wykorzystane były do tego dostępne środki chemiczne oraz instrukcja zaczerpnięta z internetu.

Powstały wskutek wybuchu pożar gasiło kilka zastępców straży pożarnej. Poparzony został także ojciec dzieci, jego życiu nic nie zagraża.