Przypadek nie jest odosobniony - klienci coraz częściej skarżą się na pośredników ubezpieczeniowych i doradców finansowych. Głównie na forach internetowych, choć część spraw trafia do rzecznika ubezpieczonych i Komisji Nadzoru Finansowego.W listopadzie ubiegłego roku Agnieszka Gora z Warszawy postanowiła zainwestować 100 tys. zł. Znajomy polecił jej usługi doradcy finansowego.
Agent z firmy K2 Doradcy Finansowi doradził jej włożenie pieniędzy na dwie polisy Multi PIN z oferty Towarzystwa Aegon. Obiecał po roku zysk na poziomie 25 proc. Nie poinformował, że klientka będzie musiała przez pięć lat co roku wpłacać 100 tys. zł. Brak jednej wpłaty oznacza, że przepadną jej wszystkie pieniądze.
Gdy klientka zorientowała się w sytuacji, złożyła w terminie oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Agent nie przekazał dokumentów do Aegonu i polisę aktywowano. Na sprzedaży zarobił prowizję – 50 tys. zł.
Podobne nadużycia ze strony doradców, agentów i pośredników zdarzają się coraz częściej – oszukują klientów dla prowizji. Biuro rzecznika ubezpieczonych dopiero od tego roku w swoich statystykach uwzględnia skargi na agentów. – Do końca sierpnia wpłynęło do nas 20 skarg na problemy z ubezpieczeniami, za które klienci obwiniają agentów – wyjaśnia Krystyna Krawczyk z BRU.
Reklama