Przebieg procesu sądowego byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko oraz wtorkowy wyrok skazujący ją na 7 lat więzienia stanowią przykład "upolityczniania ukraińskiego wymiaru sprawiedliwości" - napisał w oświadczeniu rzecznik MSZ Marcin Bosacki.`

Reklama

We wtorek sąd rejonowy w Kijowie skazał na siedem lat pozbawienia wolności Tymoszenko, oskarżoną o nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją w 2009 roku. Tymoszenko otrzymała też trzyletni zakaz zajmowania stanowisk państwowych. Sąd nakazał jej ponadto wypłacenie państwowej firmie paliwowej Naftohaz Ukrainy odszkodowania w wysokości 1,5 mld hrywien (ok. 600 mln złotych).

"Polska konsekwentnie wspierała i wspiera naród ukraiński w jego europejskim wyborze. Europejskie aspiracje Ukrainy oznaczają również konieczność umacniania i stosowania norm i standardów właściwych dla porządku politycznego i społecznego Unii Europejskiej" - czytamy w oświadczeniu MSZ. Bosacki zaznaczył, że Polska, podobnie jak cała Unia, z niepokojem obserwuje przebieg procesu byłej premier Ukrainy.

"Sposób prowadzenia procesu, jak i wyrok skazujący, stanowią przykład upolityczniania ukraińskiego wymiaru sprawiedliwości. Poważnie został nadszarpnięty wizerunek Ukrainy jako kraju, który dokonuje fundamentalnej transformacji proeuropejskiej" - napisał w oświadczeniu Bosacki. "Polska wielokrotnie, tak na forum Unii Europejskiej, jak i w bezpośrednich kontaktach z władzami Ukrainy podkreślała, że należy uczynić wszystko, aby proces ten miał charakter uczciwy i przejrzysty oraz był prowadzony z poszanowaniem wszelkich praw, przysługujących osobie oskarżonej" - zaznaczył rzecznik MSZ.

Dalsze postępowanie w tej sprawie - jak podkreślił Bosacki - wyraźnie pokaże, czy Ukraina przybliża się, czy też oddala od deklarowanego przez jej władze i cieszącego się wsparciem społecznym celu, którym jest integracja europejska.