Pierwsza rozprawa oskarżonej m. in. o handel ludźmi 28-letniej Pauliny B. odbyła się w środę przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Oskarżona miała sprzedawać kobiety do agencji towarzyskich na terenie Niemiec. Kobieta nie przyznaje się do winy. Paulina B. oskarżona jest również m. in. o czerpanie korzyści majątkowych z nierządu, nakłanianie do prostytucji oraz rozpijanie i podawanie narkotyków nieletniej. Grozi jej od trzech do 15 lat więzienia.
Według prokuratora Paulina B. miała sprzedać w latach 2005-2010 do dwóch agencji towarzyskich w Niemczech pięć kobiet w wieku od 16 do 26 lat. Najpierw zdobywała zaufanie młodych kobiet, następnie wywoziła je do Niemiec pod pretekstem pracy w charakterze kelnerek lub pomocy kuchennej w restauracjach i klubach.
W sprawie pokrzywdzonych jest siedem młodych kobiet. Jedną z nich jest pochodząca z rodziny dysfunkcyjnej kuzynka oskarżonej. Wówczas nieletnią dziewczynę Paulina B. namówiła na wspólny wyjazd za granicę. W Niemczech sprzedała ją za kilka tysięcy euro do domu publicznego. Po powrocie do kraju jeszcze przez pół roku otrzymywała od agencji towarzyskiej określone pieniądze za pracę dziewczyny.
Oskarżona nie przyznaje się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. Sędzia odczytał jej wyjaśnienia złożone w śledztwie. Paulina B. przed sądem jedynie powiedziała, że poszkodowane miały świadomość w jakim charakterze wyjeżdżały do Niemiec. B. była wcześniej karana m. in. za fałszerstwa. Kobieta ma troje dzieci, najmłodsze ma 15 miesięcy. W tej sprawie wystawiono sześć Europejskich Nakazów Aresztowania (ENA). Paulinę B. i dwie inne osoby zatrzymano na terenie Niemiec.