Girzyński argumentował, że obecność Sikorskiego na posiedzeniu komisji jest nieodzowna. Posłowie odrzucili wniosek stosunkiem głosów 14:12.

Wiceszef komisji Witold Waszczykowski (PiS) nieprzyjście Sikorskiego na posiedzenie nazwał "pewną arogancją, a może nawet tchórzostwem".

Reklama

We wtorek wieczorem szef MSZ udaje się do Moskwy, gdzie w środę wraz z szefem rosyjskiej dyplomacji podpisze umowę o małym ruchu granicznym między obwodem kaliningradzkim a częścią Pomorza oraz Warmii i Mazur.

Posłowie PiS podkreślali, że jednym z podstawowych uprawnień Sejmu jest kontrola polityczna rządu i poszczególnych ministrów. Girzyński powiedział też, że jest dla niego dużym dyskomfortem to, że o "kluczowym dla przyszłości Polski stanowisku" - jako Polak i poseł - dowiedział się z wystąpienia ministra Sikorskiego wygłoszonym w "stolicy obcego państwa".

Reklama

Chodzi o wypowiedź Sikorskiego w Berlinie 28 listopada na forum Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej. Minister zaproponował wówczas m.in. zmniejszenie i jednoczesne wzmocnienie Komisji Europejskiej, ogólnoeuropejską listę kandydatów do Parlamentu Europejskiego oraz połączenie stanowisk szefa KE i prezydenta UE. Sikorski apelował także do Niemiec o ratowanie strefy euro.