Ciało gen. Andrzeja Błasika zostało znalezione w sektorze pierwszym (czyli tu, gdzie był kokpit – red.). W sektorze tym znaleziono także dwanaście ciał i fragmentów ciał innych ofiar katastrofy – mówi "Wprost" rzecznik prokuratury badającej katastrofę płk Zbigniew Rzepa.

Reklama

Trzynaście osób nawet fizycznie nie zmieściłoby się w kabinie. Jedyne logiczne wytłuczenie jest takie, że drzwi do kokpitu były cały czas otwarte i po zderzeniu z ziemią część ciał po prostu trafiła w okolice kokpitu – mówi "Wprost" mec. Bartosz Kownacki, pełnomocnik wdowy po gen. Błasiku.

Jerzy Miller stwierdził wcześniej, że znalezienie ciała gen. Błasika w kokpicie stanowi dowód na to, że był on tam aż do chwili katastrofy. Miało to być również podstawą do przypisania mu słów w stenogramie opracowanym przez komisję.