Niewiele można o nim powiedzieć. Ani ratownikom, ani lekarzom nie udało się porozumieć z mężczyzną. Wiadomo, że ma od 30 do 35 lat, jest wysoki i szczupły, ma około 189 centymetrów wzrostu, rude włosy i jasnoniebieskie oczy.
Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego znaleźli go w górach przez przypadek. W rzadko uczęszczanej część Tatr trafili na odciśnięte w śniegu ślady butów. Poszli tym tropem i w jednym z szałasów w rejonie doliny Olczyskiej znaleźli skrajnie wychłodzonego i wyczerpanego mężczyznę - donosi Polskie Radio.
Turysta trafił do szpitala w Zakopanem. Jak podkreślają lekarze, jest w ciężkim stanie. Poza tym wciąż nie wiadomo, kim jest. Dlatego zakopiańska policja opublikowała jego zdjęcie i prosi o pomoc w zidentyfikowaniu tajemniczego mężczyzny.
Nocą temperatura w Tatrach spadła poniżej minus 20 stopni Celsjusza.