W poniedziałek w Gdańsku Społeczny Komitet budowy Pomnika ks. Henryka Jankowskiego podczas konferencji prasowej zaprezentował pomnik upamiętniający nieżyjącego od dwóch lat duchownego.
Odlana z brązu figura przedstawiająca prałata ma wysokość 230 cm. Figura przedstawia stojącą postać księdza, taką odważną, dystyngowaną, jakby w ruchu, która swoją postawą mówi, że jest gotowa do działania - mówił opisując monument obecny proboszcz bazyliki św. Brygidy ks. Ludwik Kowalski.
Monument powstawał przez rok w pracowni w Kijowie na Ukrainie. Autor projektu rzeźbiarz Gennadij Jerszow (mieszkający w Gdańsku) zrezygnował ze swojego honorarium.
Inicjator budowy pomnika, przyjaciel księdza i znany gdański piekarz, Grzegorz Pellowski powiedział, że bardzo mu zależało na powstaniu pomnika, bo - jak ocenił - często zapomina się o ludziach, którzy mieli ogromny wkład w tworzenie historii. Musimy cofnąć się do lat 80., kiedy toczona była walka między obozem komunistycznym a robotnikami, kiedy ksiądz prałat był ogromnym, często jedynym, wsparciem - tłumaczył. - To, że dziś jesteśmy w UE i NATO, że możemy podróżować bez paszportu, to także dzięki ks. Jankowskiemu.
Przewodniczący Komitetu, szef gdańskiej "Solidarności" Krzysztof Dośla poinformował, że pomnik stanie na skwerze, od roku noszącym imię ks. Henryka Jankowskiego, tuż obok bazyliki św. Brygidy. To jest miejsce, po którym ksiądz prałat chodził w roku 1980 udając się do strajkujących stoczniowców, aby udzielić im pomocy. Tym pomnikiem chcemy podziękować księdzu za te wszystkie lata służby - wyjaśnił.
Szef gdańskiej "Solidarności" poinformował, że planowane na 31 sierpnia br. odsłonięcie i poświęcenie pomnika będzie główną uroczystością związku z okazji rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych.
Całkowity koszt wykonania pomnika to 130 tys. zł. Pieniądze pochodzą z publicznej zbiórki. Pellowski powiedział, że były wpłacane przez osoby z całego kraju. Wpłacały głównie osoby starsze, najczęściej od 50 do 100 złotych - poinformował. Wpłaciły też zarządy regionów "Solidarności". Według Pellowskiego, największa wpłata wyniosła 20 tys. zł i pochodziła od znanego przedsiębiorcy z listy najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost".
Ks. prałat Henryk Jankowski zmarł 12 lipca 2010 r. Miał 74 lata. Proboszczem parafii Św. Brygidy został w 1970 r. Stał się kapłanem znanym w całej Polsce w dniach historycznego strajku w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 r., gdzie odprawiał na miejscu msze św. podtrzymujące na duchu protestujących robotników.
W latach 80. parafia św. Brygidy była nieoficjalnym miejscem spotkań przedstawicieli podziemnej "S" z wysłannikami dyplomacji krajów zachodnich. Gościli tam m.in. Ronald Reagan, Margaret Thatcher, senator Edward Kennedy z rodziną, Helmut Kohl i Zbigniew Brzeziński. Swoje pierwsze konferencje prasowe dla zagranicznych dziennikarzy urządzał na plebanii Lech Wałęsa. W czasie strajków w 1988 r. w kościele św. Brygidy obradowały władze "S".