Sprzedaż złota jest działalnością kantorową, która jest rejestrowana i sprawdzana przez Narodowy Bank Polski. Każdy przedsiębiorca w Polsce, który chce kupować lub sprzedać złoto musi posiadać zezwolenie i wpis do rejestru działalności kantorowej.
Jak donosi "Rzeczpospolita", Marcin Plichta znalazł lukę w polskim prawie. Będąc wielokrotnie karany za oszustwa, nie mógł ubiegać się o wpis do rejestru firm handlujących cennymi kruszcami. A skoro nie starał się nawet o taką rejestrację, NBP nie miał prawa go kontrolować.
Plichta, ani żadna z jego spółek nie posiadała zezwolenia NBP, w związku z tym kupował złoto nielegalnie. Za handel bez zezwolenia grozi mu rok więzienia i grzywna w wysokości 720 stawek dziennych.
Na pytanie, dlaczego Narodowy Bank Polski nie sprawdził czy Amber Gold należy do rejestru firm handlujących złotem NBP odpowiada: W sprawach dotyczących prowadzenia działalności kantorowej bez wpisu do rejestru działalności kantorowej właściwymi są finansowe organy postępowania przygotowawczego.
Nie wiadomo jednak dlaczego urząd skarbowy, inspektor kontroli skarbowej, ani urząd celny nie sprawdziły legalności Amber Gold, gdyż każda kontrola fiskusa jest objęta tajemnicą skarbową, poinformowała "Rzeczpospolita".