Informację o ucieczce podało we wtorek radio RMF FM. Rzeczniczka Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Katowicach kapitan Justyna Bednarek potwierdziła PAP, że do takiej sytuacji doszło w poniedziałek po południu.
Major Joanna Korczyńska z Zakładu Karnego w Wojkowicach poinformowała PAP, że kilkanaście minut po godzinie 15 podczas zajęć na placu spacerowym osadzony nagle zaczął pokonywać wygrodzenia ochronne.
Nie reagował na wezwanie nadzorującego go strażnika do zatrzymania się. Wobec tego natychmiast zorganizowaliśmy grupy pościgowe, w skład których weszli funkcjonariusze Służby Więziennej. W ciągu niespełna 3 minut od rozpoczęcia ucieczki osadzony został zatrzymany przez funkcjonariuszy Zakładu Karnego w Wojkowicach, na terenie przylegającym do zakładu - podała Korczyńska.
Jeszcze w tym samym dniu osadzony został zakwalifikowany do grupy tzw. osadzonych niebezpiecznych. Poza konsekwencjami dyscyplinarnymi grożą mu również konsekwencje karne. Korczyńska podała, że postępowanie wyjaśniające okoliczności tej sprawy prowadzi grupa specjalistów z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Katowicach.
Zakład Karny w Wojkowicach to półotwarte więzienie, w którym są osadzone osoby odbywające karę po raz pierwszy. Są w nim m.in. oddziały: aresztu śledczego, zakładu karnego typu półotwartego dla młodocianych i zakładu karnego typu otwartego dla odbywających karę po raz pierwszy.