Policjanci weszli do teoretycznie niedziałającej firmy po informacji, że 48-letni mieszkaniec Tomaszowa Lubelskiego nielegalnie handluje mięsem - podaje TOK FM. Doniesienia okazały się trafne.
W zakładzie funkcjonariusze znaleźli około 150 ton mięsa. - Na miejscu kontrolę przeprowadzili inspektorzy weterynaryjni wspólnie z policjantami - wyjaśnia Arkadiusz Arciszewski z lubelskiej policji. Część mięsa nie miała oznaczeń producenta ani kraju pochodzenia, część była już przeterminowana.
Jak podaje rozgłośnia, służby weterynaryjne pobrały próbki do badań, policja sprawdza, dokąd z nielegalnego zakładu trafiało mięso.