Postępowanie było prowadzone od 2 sierpnia 2012 r. W śledztwie tym zarzuty przedstawiono dwóm osobom: Dariuszowi S.: cztery zarzuty przywłaszczenia w okresie od 2003 r. do 2012 r. pieniędzy w łącznej kwocie ok. 1,5 mln zł na szkodę Agencji Wywiadu oraz Andrzejowi M.: cztery zarzuty przekroczenia uprawnień i sprzeniewierzenia na szkodę AW w tym samym okresie pieniędzy w łącznej kwocie 1,5 mln zł - tłumaczy portalowi tvp.info Przemysław Nowak ze stołecznej prokuratury okręgowej. Rzecznik dodaje, że postępowanie jest tajne.
Jednym z wątków sprawy, jak dowiedział się portal, było sprawdzenie, czy mężczyźni, którzy wyłudzili 1,5 miliona z funduszu operacyjnego Agencji Wywiadu, nie zainwestowali pieniędzy w piramidy finansowe jak Amber Gold czy Finroyal. Sprawa wyszła przez przypadek. Według "Gazety Polskiej Codziennie", która pierwsza napisała o przekręcie, sprawę wykrył księgowy, który sprawdzał stan kasy tajnej służby. Okazało się, że w sejfie, zamiast banknotów, leży równo pocięty plik papierów, który z daleka miał wyglądać jak pieniądze.