Woźniak wyjaśnia, że prace zespołu złożonego z przedstawicieli obu resortów trwają od dłuższego czasu, a drugiego dnia świąt na Ukrainę udała się specjalna misja przedstawicieli MSZ. Są tam na miejscu, by pewne kwestie jeszcze uszczegółowić, wracają dzisiaj wieczorem. Spotkamy się z tymi przedstawicielami i my jako MSW zgłaszamy pełną gotowość - powiedziała Małgorzata Woźniak.

Reklama

Rzeczniczka MSW zaprzecza jednocześnie doniesieniom medialnym, według których premier Ewa Kopacz miała odwołać ewakuację Polaków ze wschodniej Ukrainy po namowach minister spraw wewnętrznych Teresy Piotrowskiej. Takiej rozmowy nie było. To bzdura. Te nasze przygotowania trwały i cały czas trwają - powiedziała.

ZOBACZ TEŻ: Ewakuacja Polaków z Donbasu? MSZ: Trwają działania na rzecz pomocy>>>

Zapewnia też, że nie ma żadnych nieporozumień na linii MSW-MSZ w tej kwestii. Dodała, że MSZ odpowiada za pomoc Polakom na miejscu na Ukrainie i przyjazd tych osób do naszego kraju, natomiast MSW odpowiada za pomoc i wsparcie Polaków, kiedy znajdą się w naszym kraju.

Rzecznika Ministerstwa Spraw Wewnętrznych powiedziała też, że szczegóły dotyczące daty ewakuacji i liczby osób zostaną ustalone po przyjeździe wysłanników MSZ z Donbasu. Poinformowała też, że resort zapoznał się z listą Polaków, którzy chcą wrócić do kraju.

Są na niej rodziny i dzieci w wieku szkolnym, co wiąże się - jak podkreśla Woźniak - z zapewnieniem im nauki. Według informacji Walentyny Staruszko z Towarzystwa Kultury Polskiej Donbasu, na ewakuację oczekuje około 200 naszych rodaków.