Liczne protesty i pogorszenie stosunków polsko-rosyjskich spowodowały, że rada miasta głosami PO i PIS chce umieścić monument w magazynie Zarządu Dróg Miejskich. Radny Jarosław Krajewski z Prawa i Sprawiedliwości jest przekonany, że to najlepsze miejsce.
Zaznaczył, że w wolnej Polsce nie ma miejsca na pomniki upamiętniające komunistyczną dyktaturę. Samorządowcy związani z PIS-em od dawna argumentują, że pomnik był świadectwem sowieckiego ucisku i jednym i symbolem dominacji Moskwy nad Warszawą.
Pomnik "braterstwa broni polsko - radzieckiej", nazywany potocznie "pomnikiem czterech śpiących" został postawiony w 1946 roku. Był to pierwszy monument w powojennej Warszawie. Przeciwko jego powrotowi na Plac Wileński opowiedział się między innymi Instytut Pamięci Narodowej.