- Teraz minister sprawiedliwości odpowiada za Śląsk i węgiel? Dziwna aktywność w przeddzień k.p.k. - napisała wczoraj na Twitterze Barbara Kasprzycka. Chodziło o obecność Borysa Budki na Śląsku, gdzie Ewa Kopacz pojechała przedstawiać plan dla tego regionu, w szczególności dla przemysłu wydobywczego.
Sęk w tym, że dziś w życie wchodzi nowelizacja Kodeksu postępowania karnego, która ma zrewolucjonizować procesy karne w polskich sądach. Zmianom towarzyszyło wiele kontrowersji, w szczególności dotyczących przygotowania zmian i gotowości organów wymiaru sprawiedliwości do ich wprowadzenia.
Minister sprawiedliwości wydawał się zirytowany tak postawionym pytaniem. Sugerował, że dziennikarka "pomyliła systemy". Dopytywany, czy to przypadkiem nie nowelizacja resortu sprawiedliwości, zapytał: A co Pani zdaniem ma zrobić jutro MS, biegać po sądach?
Tocząca się dyskusja doprowadziła ministra do złożenia oświadczenia o tym, po co pojechał na Śląsk - by "może po prostu pracować dla ludzi i z ludźmi? A nie tylko za biurkiem siedzieć? Jestem posłem ze Śląska, nie tylko MS".