Biskup Józef Guzdek wygłosił homilię podczas polowej mszy świętej, odprawionej w przeddzień 71 rocznicy powstańczego zrywu przy Pomniku Powstania Warszawskiego. Wszyscy oni zespolili się razem, aby oznajmić światu: "Jeszcze Polska nie zginęła!" - powiedział. Swoją postawą i zaangażowaniem głosili, że wolność jest wartością tak cenną, że należy w jej obronie razem walczyć, razem przelewać krew a nawet ofiarować życie. Kaznodzieja przypomniał, że powstańcy, którzy przeżyli wojnę, byli po jej zakończeniu ponownie wtrącani w otchłań cierpienia, prześladowań i śmierci. Próbowano nawet zabić pamięć o bohaterach narodowych, grzebiąc ich w bezimiennych dołach śmierci. Dziś wspominamy wszystkich poległych oraz zmarłych powstańców, a także pomordowaną ludność cywilną Warszawy i polecamy ich miłosiernemu Bogu - powiedział biskup polowy.
Podziękował też weteranom Powstania za to, że zdali egzamin w czasie wojny i zdają go w czasie pokoju. Obroniliście się przed nienawiścią i chęcią odwetu. W waszych sercach zwyciężyła miłość i ewangeliczna zasada, aby zło dobrem zwyciężać. Obyście i w naszej Ojczyźnie nigdy nie byli prorokami lekceważonymi! - powiedział biskup polowy Wojska Polskiego.
Hierarcha zacytował słowa papieża Franciszka, że dziś da się mówić o trzeciej wojnie światowej prowadzonej "w kawałkach», z przestępstwami, mordami, zniszczeniami...". W ten szczególny wieczór, w przeddzień 71. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego skierujmy apel do wszystkich ludzi dobrej woli o zaprzestanie walk i rozlewu krwi w tak wielu rejonach świata. Nade wszystko jednak, prośmy usilnie Boga o dar pojednania i pokoju, powtarzając za papieżem Franciszkiem: Spraw, Panie, "aby nie powtórzyły się już błędy przeszłości, lecz aby wyciągnięto lekcję z historii, sprawiając, że coraz bardziej będą przeważały racje pokoju za pośrednictwem cierpliwego i odważnego dialogu - zakończył biskup Józef Guzdek.
We mszy uczestniczy między innymi: prezydent Bronisław Komorowski, prezydent elekt Andrzej Duda, premier Ewa Kopacz, marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska i prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.