Pracownicy najczęściej ukrywają mobbing w pracy w obawie przed zwolnieniem bądź szykanami. Remedium może się okazać skorzystanie z zewnętrznego telefonu zaufania, do którego zatrudnieni mogą przekazywać informacje o nieprawidłowościach, w tym o mobbingu. Rodzi się właśnie rynek takich usług. Pierwszą oferuje obecnie firma HR Business Partners w postaci Ogólnopolskiego Centrum Interwencyjnego (OCI). Podobnego wsparcia pracownicy jeszcze nigdy nie mieli.
– Współpracujemy z kilkoma firmami, które pod naszą opiekę oddały 2 tys. pracowników – mówi Iwona Wencel, prezes zarządu HR Business Partners.
Model działania OCI jest następujący: na mocy umowy zawartej przez pracodawcę z podmiotem zewnętrznym pracownicy mogą – również anonimowo – zawiadamiać o przypadkach nadużyć (telefonicznie lub za pośrednictwem internetu). OCI, po przyjęciu zgłoszenia, analizuje je i ewentualnie uzupełnia, a następnie raportuje pracodawcy. Ten z kolei przeprowadza postępowanie wyjaśniające i przesyła raport zwrotny kontrahentowi. Korzyści są bezdyskusyjne. HRBP chwali się, że ich usługa pozwala na wczesne wykrycie i zarządzanie przypadkami nadużyć w firmie, dzięki czemu możliwe jest zmniejszenie ryzyka pogorszenia reputacji lub strat finansowych pracodawcy. Argumentuje też, że program działa odstraszająco i wpływa na spadek liczby nieprawidłowości. Atuty usługi dostrzegają również eksperci.
– Niewątpliwą zaletą jest możliwość powierzenia obsługi zgłoszeń dotyczących nieetycznych zachowań w zakładzie pracy niezależnej i profesjonalnej instytucji zewnętrznej. Dzięki temu np. sprawa mobbingu nie trafi do osoby, która mogłaby już na początku chcieć ją wyciszyć lub wywierać wpływ na jej rozstrzygnięcie – wskazuje Sławomir Paruch, radca prawny i partner w kancelarii Raczkowski Paruch.
Prawnicy zauważają jednak także istnienie pewnego ryzyka.
– Problemy mogą wynikać z anonimowości zgłoszeń. Nie można bowiem wykluczyć, że ktoś wykorzysta ten sposób w celu zaszkodzenia komuś. Dodatkowo zawiadomienie od osoby, która się nie ujawni, może ograniczyć szanse na dokładne zbadanie sprawy – zauważa mec. Paruch.