Funkcjonariusze weryfikują dokumenty i sprawdzają ile osób miało dostęp do budynku, w którym w depozycie były tysiące paczek papierosów i wiele kilogramów krajanki tytoniowej.
Jak mówi Alicja Śledziona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu, za wcześnie jest na wnioski czy dzielenie się wstępnymi ustaleniami. Jedno jest pewne. Dokonano włamania i kradzieży, chociaż budynek jest chroniony.
Policyjne czynności nadzoruje radomska prokuratura.