Sąd Rejonowy w Gryficach do czasu wyjaśnienia sytuacji wychowawczej dziewczynki umieścił ją w rodzinie zastępczej i zatwierdził przymusowe odebranie dziecka od matki - poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala.
Dwa tygodnie temu w nocy policja otrzymała zgłoszenie, że na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Gryficach (Zachodniopomorskie) trafiła 5-letnia dziewczynka z obrażeniami ciała, powstałymi na skutek oparzenia. Funkcjonariusze w szpitalu znaleźli matkę dziecka, która była pod wpływem alkoholu. Dziewczynka po kilku dniach opuściła szpital i wróciła do domu pod opiekę matki. W czwartek policja stwierdziła, że kobieta znów jest pod wpływem alkoholu i sprawa opieki nad dzieckiem trafiła do sądu.
Po zdarzeniu w szpitalu gryficka prokuratura postawiła kobiecie dwa zarzuty: narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieudzielenia pomocy. Przesłuchana twierdziła, że do poparzenia doszło w wyniku nieszczęśliwego wypadku: miała przygotowywać dla córki kąpiel, wlać do brodzika gorącą wodę, ale nie zorientowała się, że dziewczynka wbiegła do łazienki, poślizgnęła się i wpadła do gorącej wody, zanim do brodzika kobieta dolała zimnej wody. Kobieta wyrażała skruchę, że nie udzieliła dziecku pomocy - 5-latka trafiła do szpitala sześć dni po zdarzeniu.
Za postawione kobiecie zarzuty grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Prokuratura chciała aresztowania matki, ale sąd uznał, że nie ma potrzeby stosowania tego środka; kobieta została zwolniona do domu. Sąd nie stwierdził wtedy żadnych przesłanek do odebrania matce dziecka i umieszczenia go w placówce lub rodzinie zastępczej. Obecnie sąd bada sytuację rodzinną, a dziewczynka do rozstrzygnięcia sprawy będzie przebywała w rodzinie zastępczej.