Jak poinformowała w środę PAP policja, do kradzieży miedzianej trakcji tramwajowej doszło w połowie września na trasie Lutomiersk-Konstantynów Łódzki. W nocy pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego (MPK) w Łodzi odłączyli napięcie i rozpoczęli prace konserwatorskie.
45-letni mężczyzna - wykorzystując sytuację - przeciął nożycami linię tramwajową. Do swojego samochodu podczepił ponad 300 metrów zerwanej miedzianej trakcji i przeciągnął ją na pobliską drogę polną. Tam większość przewodów pociął na kawałki i wrzucił do volkswagena passata. Jego łupem padło około 200 metrów miedzianego przewodu jezdnego trakcji i prawie 150 metrów linii nośnej wraz z osprzętem. MPK oszacowało straty na 16 tys. zł.
Prowadzący sprawę policjanci z Konstantynowa Łódzkiego wytypowali sprawcę i ustalili, że mężczyzna skradzioną trakcję sprzedawał sukcesywnie w skupie złomu. Otrzymał w sumie ponad 3 tys. zł. Za uzyskane w ten sposób pieniądze wyjechał na tygodniowy urlop.
Po powrocie został zatrzymany w centrum Konstantynowa Łódzkiego. Mężczyzna odpowie za kradzież trakcji i spowodowanie zakłóceń w działaniu części linii tramwajowej na odcinku Lutomiersk-Konstantynów Łódzki. Grozi za to kara do 8 lat więzienia.