"Informuję, że płk Sebastian Kalisz dla dobra służby oddał się do dyspozycji Ministra Obrony Narodowej (…) z dniem 03.11.2017 r. został przeniesiony do rezerwy kadrowej" – poinformował dziś Onet mjr Artur Karpienko, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej.

Reklama

Decyzja zapadła po publikacji tekstu, który ukazał się na portalu Onet.pl pod koniec października.

Opisana w nim została historia szeregowej Ewy, służącej w oddziale Żandarmerii Wojskowej.

Jak pisał Onet.pl kobieta pracowała tam od 2015 roku i od początku miała spotykać się z nieprzychylnym traktowaniem ze strony przełożonych i administracji. Twierdziła, że przełożeni niechętnie rozliczali nadgodziny lub wręcz zaniżali je. Miała być również wzywana do jednostki z dnia na dzień.

Gdy zaszła w ciążę i urodziła dziecko, dowódca poinformował ją, że ŻW nie przedłuża z nią kontraktu. Według kobiety decyzja została podjęta na podstawie kłamliwych opinii i sfałszowanych dzienników. Po kilku miesiącach dowódca nagle zmienił zdanie i zdecydował o natychmiastowym podpisaniu kontraktu z szeregową. Niewykluczone, że na jego decyzję miały wpływ publikacje opisujące nieprawidłowości w Żandarmerii Wojskowej.

"Wszystkie okoliczności związane ze służbą żołnierzy-kobiet w ŻW są szczegółowo analizowane a decyzje natychmiast podejmowane. Wszystkie zgłaszane nieprawidłowości dotyczące służby żołnierzy-kobiet są niezwłocznie wyjaśniane" - zapewniła w krótkim komunikacie rzeczniczka MON.