Do kradzieży hodowanych przez Wojtka dyń doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Ktoś ukradł 30 sztuk i to tych największych. "Dzisiejszej nocy mój siostrzeniec został okradziony z ponad 30 sztuk największych dyń, które sam zasadził i dbał o nie całe wakacje – pisze ciocia chłopca.
Sprawą zajęła się policja a ciocia prosi o pomoc w wyjaśnieniu sprawy. Jest ona tym bardziej przykra, że Wojtek hodował je aby pojechać na wycieczkę. "Pieniądze ze sprzedaży chciał przeznaczyć na wycieczkę klasową. Teraz siedzi i płacze" – pisze ciocia.
Internauci bardzo szybko zareagowali na jej wpis. Zadeklarowali pomoc i zbiórkę dla Wojtka. Ciocia w kolejnym wpisie poinformowała, że wycieczka została już opłacona.
"Chodziło o jego pracę i kradzież a nie pieniądze" - napisała.