- Planujemy i planowaliśmy od jakiegoś czasu zmiany w SOR-ach, które są niezbędne, aby one lepiej funkcjonowały. Od października w tych największych SOR-ach, które leczą, będzie obowiązkowy triaż, czyli dzielenie pacjentów na tych bardzo chorych, chorych, lżej chorych i całkiem lekko chorych, czyli czerwona, pomarańczowa, zielona i niebieska linia – przekazał szef MZ.
- W tej chwili, jeśli nie ma triażu, to wszyscy pacjenci są traktowani jednakowo, co wprowadza dłuższy okres oczekiwania dla tych najbardziej chorych – wskazał.
Szef MZ podniósł, że na świecie funkcjonuje też tzw. retriaż, czyli kontrolowanie stanu pacjentów już podzielonych, np. czy gwałtownie nie ulega on pogorszeniu. - Jest to rozwiązanie, które powinniśmy docelowo wprowadzić, a na pewno promować w szpitalach – ocenił.
Minister przypomniał, że w kilku szpitalach trwa już pilotaż elektronicznego systemu TOPSOR, który monitoruje i porządkuje ruch pacjentów w obrębie szpitalnego oddziału ratunkowego.
- Chcielibyśmy wzmocnić, w tym również finansowo, te SOR-y, które działają lepiej, szczególnie w obszarze triażu – powiedział minister. Przekazał, że we wszystkich oddziałach NFZ prowadzone będą szkolenia z triażu dla lekarzy, ratowników i personelu z SOR-ów.
We wtorek minister spotkał się z przedstawicielami Śląskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ i Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach, aby omówić zdarzenia, do których doszło w szpitalach w regionie.
Media informowały m.in. o przypadku zgonu 39-latka po wielogodzinnym pobycie na izbie przyjęć Sosnowieckiego Szpitala Miejskiego. Pisały też o sprawie 20-letniej pacjentki w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu, która została przeniesiona z SOR-u na pododdział udarowy dopiero wtedy, gdy jej stan bardzo się pogorszył. Media donosiły też m.in. o przypadku 86-letniej kobiety, która w ciężkim stanie, po napadzie padaczkowym, trafiła do Izby Przyjęć Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu i według rodziny spadła ze szpitalnego łóżka i leżała niezauważona przez kilka godzin. W Zagłębiowskim Centrum Onkologii w Dąbrowie Górniczej z kolei pacjentka izby przyjęć miała z kolei nie otrzymać pomocy, choć zwijała się z bólu, a w końcu zemdlała.
Ministerstwo w ubiegłym tygodniu, że zwróciło się do wojewody śląskiego z prośbą o przeprowadzenie kontroli szpitalnych oddziałów ratunkowych. Niezależnie od tego Śląski Oddział Wojewódzki NFZ prowadzi działania kontrolne w kilku szpitalach.