Irlandczycy, Anglicy, Czesi, Francuzi i Włosi cieszą się sympatią ponad połowy badanych Polaków (od 51 do 54 proc.). Nie lubi ich ledwie od 11 do 15 proc. Z Arabami, Rumunami i Romami jest odwrotnie. Lubi ich od 12 do 16 proc., za to nie cierpi od 51 do 59 proc - wynika z sondażu CBOS.
Spadła sympatia dla Amerykanów. Do końca lat 90. Polacy wskazywali ich jako ulubiony naród na świecie. Teraz lubi ich tylko ok. 40 proc. badanych. Jeśli chodzi o Niemców, Białorusinów i Ukraińców - sympatia do nich dzieli naród prawie równo na pół. W nieco większym stopniu niechęć przeważa nad sympatią do Rosjan, Żydów, Chińczyków i Ormian.
Jak mówią specjaliści z CBOS, lubimy raczej narody Zachodu, bo sami chcemy się zaliczać do grupy bogatych. Niechętnie spoglądamy za to na biedny - według stereotypów - Wschód. Na to, czy kogoś lubimy, czy nie mają też oczywiście wpyw zaszłości historyczne i osobiste doświadczenia.
Sondaż przeprowadzono w dniach od 3 do 6 sierpnia 2007 roku na liczącej 859 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.